sobota, 5 maja 2012

Rozdział 17

Rano obudziłam się w wyśmienitym humorze. Obok zastałam śpiącego blondasa, uśmiechnęłam się pod nosem, wstałam i podreptałam do łazienki. Trochę się odświeżyłam, wskoczyłam szybko pod prysznic, włosy zawiązałam w luźnego warkocza i zrobiłam lekki makijaż. Nie miałam nic ze soba więc byłam zmuszona chodzić w ciuchach z poprzedniego dnia. Zeszłam do kuchni, w domu nie było nikogo, okazało się, że chłopaki musieli wyjść wcześnie rano. Zrobiłam omlety, posmarowałam je dżemem i nalałam do szklanek mleka. Postanowiłam iść obudzić Nialla, koniec tej sielanki. Po cichutko wdreptałam do pokoju a następnie z impetem wskoczyłam na jego łóżko.
-Obudź się !-zaczęłam krzyczeć do jego ucha.
-Co, co się stało?-skoczył na równe nogi
-Nic tylko musimy dziś iść do galerii, żeby kupić prezent twojej kuzynce-odpowiedzialam wstając i poprawiając bluzkę
Niall podniósł jedną brew przyciągając mnie do siebie, a następnie waląc na łóżko.
-Nawet się nie wasz, bo...-zaczęłam się wzbraniać przed łaskotkami
-Bo co?
-Zrobiłam pyszne omlety chyba nie chcesz żeby się zmarnowały-zaszantażowalam go
-Ale jesteś wredna, poczekaj sobie-odpowiedział puszczając mnie.
-Też cię kocham- odparłam kierując się w stronę kuchni.
Usiadłam  na krześle zajadając się zrobionym śniadaniem i czytając gazetę. Nagle do kuchni wszedł mój śpioch siadając obok mnie.
-Mmmm, pyszne warto było-odpowiedzial po chwili z buzią pełną ciasta, na co ja się tylko uśmiechnęłam. Po 20 minutach byliśmy już gotowi. Zmyłam naczynia odstawiając je na swoje miejsce. Zabrałam torebkę i ubrałam swoje koturny.
-Idziesz?-zapytałam nerwowo patrząc na tarczę zegarka. Blondyn szybko zbiegł ze schodów.
-Juz jestem księżniczko!-ucałował mnie w policzek
-Gorzej jak baba
W mgnieniu oka znaleźliśmy się w centrum handlowym, co było dla mnie dziwne bo przeważnie o tym czasie jest mnóstwo korków na drodze.
-Chodź wejdziemy do sklepu z ciuchami!-złapałam go za rękę kierując się w stronę wystawy z kolekcją letnią.Przymierzałam kilka rzeczy, ale ostatecznie wybrałam krótką sukienkę i buty na obcasie, chciałam zrobić dobre wrażenie na rodzinie mojego chłopaka. Zapłaciłam w kasie za zakupy po czym skierowałam się w stronę wyjścia. Na pierwszy rzut oka zauważyłam blondyna który siedział na ławeczce przed sklepem
-Kochanie następnym razem ja z tobą nie wchodzę do tego typu sklepów- zaśmiał się biorąc mnie za rękę-a tak wgl to co kupiłaś-zapytał podglądając co mam w torbie
-Nie powiem, zobaczysz jutro-wystawiałam w jego stronę język
-Dobra, dobra poczekaj sobie!
Chodziliśmy jeszcze chyba ze 4  godziny po wszystkich sklepach z myślą by kupić coś małej ale bezskutecznie.
-Może to?-zapytał blondyn wskazując na kolorowe liczydło
-Puknij się ty w głowę-odpowiedziałam rozglądając się za czymś innym- a jakieś lalki?
-Lepiej nie, ma ich chyba tysiące
Zrezygnowani zaczęliśmy odchodzić ze stoiska, jednak moją uwagę przykuła duża, różowa trampolina ustawiona w rogu sklepu
-a może to?- zapytałam pokazując Niallowi zauważony przedmiot
-Kochanie wiesz że to nie jest zły pomysł, chodź podejdziemy!
-muszę to wypróbować- odparł uszczęśliwiony Niall wchodząc do środka. Na ten widok myślałam, że się posikam ze śmiechu.
-Widać, że z tego prezentu będziesz bardziej ty zadowolony jak twoja kuzynka-zawołałam przez łzy, na co mój blondyn zmierzył mnie tylko wzrokiem. Po długim zastanowieniu postanowiliśmy, że ją kupimy. Zapłaciliśmy przy kasie. Sprzedawczyni słysząc że jest to na prezent zapakowała trampolinę w ładny papier opasając ją kokardką. Bardzo mi się podobała.
-Wreszcie!-zawołał uszczęśliwiony Niall pakując do auta świeżo zakupiony przedmiot.- a teraz zabieram cię do MilkShake city!-zawołał jeszcze bardziej uszczęśliwiony. Przeszliśmy niemalże dwie ulice.
-Jaki chcesz?-odparł gdy przekroczyliśmy próg jego ulubionego miejsca
-waniliowy-odpowiedziałam z uśmiechem
Usiadłam na miejscu obok okna. Nie musiałam długo czekać, po chwili Niall usiadł obok mnie z dwoma kupkami szejku. Zrobiłam pierwszy łyk.
-Mmmm, już wiem dlaczego tak lubisz to miejsce- odparłam po dłuższej chwili na co chłopak się uśmiechnął. Nawet nie wiem kiedy dopiłam całą zawartość mojego napoju. Niall zamówił sobie jeszcze jeden, po czym skierowaliśmy się w stronę wyjścia. Nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałam na mojego chłopaka, kiwnął ręką bym odebrała a sam był zmuszony dac kilka autografów fankom.
-Słucham?-zapytałam rozglądając się na boki
-Domi, włącz szybko laptopa i wejdź na obojętnie jaką stronkę-usłyszałam z drugiej strony głos mojej przyjaciółki
-Oki, a co się stało?-zapytałam zdezorientowana
-Sama zobaczysz- odpowiedziała krótko rozłączając się. Dłuższą chwilę stałam w bezruchu, jednak w miarę szybko się ocknęłam biorąc blondyna za rękę. Gdy dojechaliśmy do domu, Niall wyciągał z auta prezent dla kuzynki  na jutro a ja pobiegłam szybko poszukać laptopa. Rzuciłam w kąt buty w biegu zdejmując sweter, który po chwili leżał na łóżku. Chwiejnymi ruchami włączyłam internet, kilka minut przez które się ładował były dla mnie męczarnią. Wreszcie1 Czym prędzej odnalazłam pierwszą lepszą stronę : Moje oczy chłonęły tekst wyświetlany na ekranie:
 " Słynny Niall Horan zajęty?
dziewiętnastoletni chłopak ze słynnego boysbandu widziany był w objęciach tajemniczej dziewczyny. Czyżby to tylko przelotny romans, czy raczej coś poważnego?"


"Fanki na całym świecie ubolewają
Niall Horan ze znanego zespołu One Direction już nie jest singlem?
Z naszych dowodów możemy wywnioskować,że nie. Był widziany w parku wraz z tajemniczą brunetką. trzymali się za ręce i nie kryli czułości do siebie. Próbujemy ustalić kim jest urocza wybranka blondyna. Czyżby strzała amora podbija jego serce?
Na dole zamieszczamy na dowód zdjęcia. !! "

Zjechałam delikatnie kursorem na dolną stronkę. Rzeczywiście zdjęcia były zrobione w parku jak trzymaliśmy się za ręce i przytulaliśmy się. Nie obyło się też z fotek z centrum handlowego i MilkShake City. Do pokoju wszedł Niall.
-Co tam oglądasz?-zapytał zeskakując na kanapę
-Patrz!-odpowiedziałam pokazując mu stronki
Niall zaczął je wszystkie czytać i co chwila się uśmiechał
-Czy to jest takie śmieszne?-zapytałam zakładając ręce na piersi
-Skądże, patrz jak tutaj bosko wyszedłem-wskazał mi na zdjęcie z parku na co ja podniosłam wysoko brew-no dobra nie przejmuj się.
-A co jeśli twoi fani mnie nie zaakceptują?-zapytałam ze łzami w oczach, na co blondyn mocno mnie przytulił
-Nie zaakceptują? no proszę cię! Ciebie? Takiej cudownej, miłej pięknej, mądrej
-Oki, oki-uciszyłam go krótkim pocałunkiem
-Mam pomysł zastanowimy się nad tym po przyjeździe z Irlandii co ty na to?-odpowiedział z usmiechem na ustach
-Oki-odpowiedziałam przecierając oczy z łez.
-No już księżniczko ale masz  nie płakać, bo za 2 godziny wylatujemy !-zawołał całując mnie z całej siły w usta
-Wiesz co?
-Co?
-Kocham cię-odpowiedziałam wtulając się w jego tors. Chciałam jakoś się odstresować, byłam lekko zdenerwowana, bo za 3 godziny miałam poznać rodzinę Nialla.

                                 ******
Nie, nie nie rozdział jest do bani!! Przepraszam Was baaardzo za niego ;/ ;/ nie wyszedł mi ;( Ale obiecuję, że w następnym się postaram :)
Mam do Was pytanko, chcielibyście bym pisała tylko z perspektywy Dominiki czy innych bohaterów także? ;D
Jeszcze raz przepraszam za mój tandetny rozdział ;/ 
Wiem, że on nie jest wart komentowania ale błagam wyrażajcie swoją opinię nawet tą najgorszą ;D dzięki niej wiem że mam dla kogo się pocić przy pisaniu haha ;D
Kocham i pozdrawiam 
Do następnej <33 <33 ;**
http://xthe-same-mistakes.blogspot.com/

4 komentarze:

  1. Jest okropnie cudowny ! ; D I błagam, nie jęcz, że Ci się nie podoba, bo mnie się podoba. xd Ej, rozwaliłaś mnie Niall'em skaczącym na trampolinie. xd Padłam. ; D Hm. Ciekawi mnie, jak zareagują fanki na wieść o tym, że Niall jest zajęty. : )
    Mi nie robi różnicy czy będziesz pisała tylko z perspektywy Domi, czy z perspektywy innych. Opowiadanie i tak będzie mi się podobało. ; D I tak będę cieszyć się jak głupia, że jest nowy rozdział. ; DD
    Dobra, już. Kończę, bo się jak zwykle rozpisałam. xd ; ** ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. boje sie reakcji fanek na to ze niall jest zajety xd hahaha
    zapraszam do czytania u mnie 18 rozdziału :)
    galaxy-strawberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. wcale rozdział nie jest taki zły ; DD
    jestem ciekawa co wydarzy się w Irlandii.
    jeżeli chodzi o perspektywy to lepiej gdyby były różnych bohaterów. ; ]]
    czekam na kolejny ; DD

    OdpowiedzUsuń