sobota, 31 marca 2012

Rozdział 9

-Nie chcę tam iść, jakoś nie mam nastroju... - protestowałam do Ani zaraz po tym jak Zayn wyszedł.
-Nie marudź mamy duuuużo czasu, więc szykujemy się, proszę dla mnie to jest bardzo ważne.
Nie odpowiedziałam nic, wzruszyłam ramionami udając się do swojego pokoju. Zabrałam żelki, jadłam je, tym samym śledząc internet w laptopie. Do pokoju wparowała brunetka.
-Jeszcze nie jesteś gotowa? za godzinę wychodzimy !!- zaczęła krzyczeć
-No już idę- wstałam niechętnie z łóżka, odłożyłam pustą paczę żelek na nakastlik, po czym udałam się w kierunku szafy.
-Zostaw to, ja ci wybiorę ciuchy, a ty idź coś zrób ze sobą- odpowiedziała Ann pociągając mnie za rękę w stronę łazienki.
Przeczesałam włosy, zrobiłam lekki makijaż. Po 20 minutach wyszłam już z łazienki.
-I co mi tam wybrałaś stylistko?- zaśmiałam się pod nosem, sądząc pominie ani, na pewno nie były to dresy, w których ja uwielbiałam chodzić tylko coś innego.
-Masz ubrać to - wskazała ręka na tą sukienkę
-Jeju, nie pójdę ubrana jak na wesele, bez przesady- zaprotestowałam
-Musisz wyglądać jak człowiek, a poza tym Niall tam będzie
-Pff
Opierałam się ale jak zawsze wygrała moja przyjaciółka, zdążyłam tylko wynegocjować żebym nie musiała ubierać butów na obcasie i naszczęście się udało, wtedy bym wyglądała jak beza weselna..
-A wiesz wgl gdzie oni mieszkają i gdzie musimy się kierować?- zapytałam zamykając i chowając klucz do kieszeni
-Spokojnie, wszystko wiem, Zayn posłał mi adres esemesem- brunetka uśmiechnęła się.
Dojechałyśmy autobusem pod duży dom. Miał białe ściany, duże okna. Przed budynkiem rozpościerał się wielki, zadbany ogród. Dało się również zauważyć wielki balkon. Na każdym z parapetów był jakiś kwiat w doniczce - hmm ciekawe kto to podlewa- zastanawiałam się w myślach.
-Oki już jesteśmy- zakomunikowała Ann wchodząc na schodki prowadzące do owego domu. Nacisnęła na dzwonek do drzwi, już po chwili rozległ się w środku spokojna melodia uświadamiająca mieszkańcom o zjawieniu się gości. Dało się słyszeć czyjeś tupanie. W drzwiach stanął Harry
-O hej dziewczyny, wchodźcie- uśmiechnął się otwierając tym samym drzwi na maksymalną szerokość, zapraszając nas do środka.
-Cześć Wam- krzyknęłyśmy równym głosem, echo rozniosło się po całym pomieszczeniu.
Chłopak wprowadził nas do wszechstronnego salonu, który był połączony razem z jasno fioletową kuchnią i niedużym korytarzem. Przed telewizorem siedział Zayn, Louise i jakaś dziewczyna. Z kuchni dały się słyszeć głośne śmiechy. Okazało się, że był to Niall z jakąś blondynką, widać, że bardzo dobrze się bawili.
-Kate chodź tutaj- zawołał Harry. Po chwili przed nami stanęła szczupła dziewczyna o średniej długości blond włosach.
-To jest Domi i Ania, a to jest moja kuzynka Kate i jej przyjaciółka Amanda- powiedział palcem wskazując na stojącą przed nami dziewczynę.
-Miło mi cię poznać- uśmiechnęłam się przyjacielsko wyciągając tym samym rękę w jej kierunku.
Przywitała się ze mną bez najmniejszego wyrazu emocji, po czym wróciła spowrotem do rozmowy z Niallem.
-Hej Miki, jak ci się spało?Ślicznie wyglądasz ! - szepnął mi do ucha Niall, całując w policzek.
-Pfff- Kate parsknęła po czym wyszła do kuchni
-Uuuuuuuuu- zawołał Zayn
Wywróciłam oczami, zmieniając tym samym temat zapytałam?
-No to co robimy?
-Mam pomysł jedzmy marchewki- zawołał z optymizmem w głosie Louise
Wszyscy zaczęliśmy się głośno śmiać, po chwili ze szklanką soku wróciła do nas Kate.
- a ile ty właściwie masz lat, bo pełnoletnia to ty raczej nie jesteś ? - prychnęła w moją stronę. Spostrzegłam tylko kątem oka jak Amanda ją szturcha. Wkurzyłam się strasznie, naszczęście sytuację załagodził Harry
-Kate daj jej spokój, jest starsza od ciebie !- odpowiedział z niezwykłą harmonią w głosie.
-Lepiej niech wytrze mleko spod nosa- odpowiedziałam sama do siebie, ale okazało się że to słyszała.
Ciemność zaczęła spowijać cały pokój. Louise wpadł na pomysł, aby zapalić światło. Nagle do pokoju wszedł Liam w towarzystwie wysokiej, szczupłej dziewczyny o ślicznie kręconych włosach. Z jej oczu można było wyczytać, że jest bardzo sympatyczna.
-Hej wszystkim -zawołał Liam- to jest Danielle, poznajcie się.
Wyciągnęłam rękę do dziewczyny i posłałam jej miły uśmiech, ona odwzajemniła.
-Cześć.
Było bardzo sympatycznie, nawiązałam nawet z nią rozmowę, okazała się bardzo miła i wyrozumiała.
-A gdzie Eleonor- zapytał Harry
-Spóźni się jej samolot, będzie dopiero za kilka dni.
Zauważyłam kątem oka, jak Louise wychodzi z pokoju kurczowo trzymając telefon.
Wyszłam do kuchni po coś do picia. Zabrałam z półki sok i zaczęłam nim napełniać szklankę. Do pomieszczenia weszła dziewczyna Liama.
-Miło mi cię poznać, Liam mi dużo o tobie opowiadał- przerwała milczenie
-Oj ale to dobrze czy źle?-uśmiechnęłam się.
-Haha, dobrze, dobrze-mówił też że masz dobre relacje z Niallem.
-Ahh- westchnęłam- bardzo go lubię, jest śmieszny, zabawny no i nie jest jak wszyscy chłopcy
-Liam ponoć z nim rozmawiał i on to samo mówi o tobie
Uśmiechnęłam się w myślach.
-Wiesz bardzo mi było ciężko pozbierać się po zdradzie chłopaka i przyjaciółki, a on mi w tym pomógł, przy nim czuję się wyjątkowo i tak jakby świat nie istniał.
-Oj, on już taki jest,A Kate się nie przejmuj ona zawsze tak, od ponad roku żywi uczucie do...
Nie dokończyła, bo do kuchni wszedł Niall
-I jak się bawisz?-zapytał
-Super- zawołałam
-Pokazać ci może mój pokój?- wydukał z niezwykłą dumą w głosie.
-Haha, no pewnie że możesz
Pociągnął mnie za rękę i prowadził krętym schodami w górę mieszkania. Już po chwili znaleźliśmy się w korytarzu, który prowadził do kilku pokoi. Zatrzymaliśmy się przed białymi drzwiami. Niall nacisnął klamkę. Weszłam do wszechstronnego pomieszczenia. Na środku pokoju stało duże łóżko z ładnie pościeloną fioletową kołdrą. W roku stało biurko, na którym był laptop i kilka książek. Koło lampki nocnej na łóżku była gitara. Cały pokój rozświetlały cztery żaróweczki. Znajdowało się też duuuże okno z balkonem.
-Grasz?- zapytałam siadając na łóżko i palcem wskazując na owe urządzenie
-Jeszcze się pytasz?Ja to kocham, gitara to jest moja dziewczyna- zawołał z entuzjazmem w głosie.
-To może mi coś zaprezentujesz?- zapytałam
-No pewnie, jeśli tylko chcesz-po tych słowach zabrał gitarę i swobodnie palcami przesuwał po strunach. Po chwili pokój wypełnił się wolną muzyką. Zaczął śpiewać:
Shut the door, turn the light off
I wanna be with you
I wanna feel your love
I wanna lay beside you
I cannot hide this even though I try

Heart beats harder
Time escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face

If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

Close the door
Throw the key
Don't wanna be reminded
Don't wanna be seen
Don't wanna be without you
My judgement is clouded
Like tonight's sky

Hands are silent
Voice is numb
Try to scream out my lungs
But it makes this harder
And the tears stream down my face

 If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

Flashes left in my mind
Going back to the time
Playing games in the street
Kicking balls with my feet
Dancing on with my toes
Standing close to the edge
There's a pile of my clothes
At the end of your bed
As I feel myself fall
Make a joke of it all

-Jeju, ślicznie śpiewasz, a ta piosenka, co to jest?- zapytałam po dłuższej chwili
-Dziękuję, a piosenka jest nasza Moments, podoba ci się?
-Jest śliczna i te słowa- uśmiechnęłam się.
Niall odłożył gitarę, nie postrzeżenie upadliśmy na podłogę. Nasze twarze dzieliły milimetry. Czułam jak patrzy mi głęboko w oczy, coś było takiego ciepłego w tym spojrzeniu, że nie mogłam się odciągnąć. Przysunął swoją dłonią do mojej twarzy, czułam niesamowitą bliskość, całe ciało przeszyły dreszcze. Po chwili nasze usta się złączyły, nie wiem dlaczego, ale oddałam mu ten pocałunek. Położył dłoń na mojej twarzy, chwilę ją gładził, opadający kosmyk włosów przesunął za ucho, po chwili otrząsnęłam się.Zdawałam sobie sprawę, co ja takiego zrobiła. Za bardzo go lubiłam żeby go zranić. Jednak w tym pocałunku było coś cudownego.Pragnęłam go, jego głosu, bliskości, słów, smiechu. Było cudownie, a wręcz nieziemsko, był taki delikatny i czuły. Energicznie podniosłam się z ziemi. Spojrzałam ostatni raz na niego, już chciałam nacisnąć klamkę i uciec z jego pokoju, jednak on był szybszy. Chwycił mnie za nadgarstek.
-Czekaj !- zawołał
-Niall, ja.. ja cię bardzo przepraszam, tak nie powinno być- odpowiedziałam, wyrywając się z uścisku, szybko wybiegłam z pokoju, jak burza zleciałam po schodach, zabrałam kurtkę i buty, nie żegnając się z nikim wybiegłam z domu.


**Oczami Nialla**
-Domi, była osobą w której coś mnie pociągała. A później ten pocałunek, to było coś niesamowitego. Miała takie piękne, brązowe oczy i długie, ciemne włosy. Była dziewczyną jak ze snów. Ale jak ona mogłaby popatrzeć na takiego jak ja?! Nie było we mnie nic takiego co mogłoby ją oczarować.. Była za idealna.
Położyłem się na podłodze, długo rozmyślając nad tym co się stało. Moje rozwarzania przerwała Kate, wchodząc do pokoju.
-Niall, czemu siedzisz tutaj sam, chodź do nas- zawołała
-Kate, wybacz ale chciałbym coś sobie przemyśleć
-Oki, ale jak coś to zejdź za chwilę na dół, ta brunetka już poszła, także nie musisz się obawiać, a poza tym nie widziałam cię tak długo, że chcę się nacieszyć- po tych słowach wyszła.
Lubiłem ją bardzo, ale jako siostrę, nic poza tym. Harry opowiadał mi, że ona snuje sobie plany, ale nie chciałem być jej częścią. Owszem była bardzo ładna i miła, ale najpierw musiałbym nauczyć się żywić do niej jakieś uczucie.
Po chwili moje myśli znów wrócił y do Miki.
-Jedno wiem, nie zostawię tego tak !- przyrzekłem sobie w myślach.

                                                        ***
I już, kolejny napisany, Nie jestem z niego za bardzo zadowolona, za dużo chyba zdradziłam w tym rozdziale
co o nim sądzicie? :):) Proszę bardzo o komenatrze ! :) :D

Pozdrawiam i do następnego ;D :**
Wreszdie napisałam nowy rozdział na tamtym blogu, więc serdecznie zapraszam, :):)
http://xthe-same-mistakes.blogspot.com/



1 komentarz:

  1. No niee. : ( Dlaczego ona zwiała ? : ( Rozdział mnie rozwalił na kawałeczki, piękne. Czekam na następny. ♥ xx

    OdpowiedzUsuń